logo
Bez-tytułu-1024x548

„Mały nokturn – Morricone i jego ścieżki dźwiękowe do gialli”

Włoski kompozytor, dyrygent i aranżer Ennio Morricone jest jednym z najbardziej utalentowanych i ważnych artystów w historii współczesnej muzyki. Jego nagrania osiągają milionowe nakłady, zaś koncerty są nadal w pełni wyprzedawane. Znany jest przede wszystkim z muzyki do spaghetti westernów: „Dobrego, Złego i Brzydkiego” (1966) czy „Dawno temu na Dzikim Zachodzie” (1968), oraz filmów takich jak „Niebiańskie Dni” (1978), „Misja” (1986), „Nietykalni” (1987) czy „Cinema Paradiso” (1988). Trudno jednak wyobrazić sobie tak wiele z włoskich thrillerów giallo bez jego muzyki, czasem nieco awangardowej, czasem melodyjnej, zawsze jednak pięknej, innowacyjnej i interesującej.

Morricone skomponował muzykę do ponad tuzina gialli złotej ery we wczesnych latach 70-tych, zaś początki tych kompozycji sięgają dwóch scen – retrospekcji z westernu Sergia Leone „Za kilka dolarów więcej” (1965). Sceny w których meksykanin El Indio grany przez Gian Maria Volonte morduje młodego mężczyznę (Peter Lee Lawrence) oraz napastuje jego kochankę (Rosemary Dexter) są deszczowym koszmarem w czerwieni, przenikniętym dymem z jointa El Indio oraz dziwnym, rozedrganym efektem elektronicznym uzyskanym przez Morricone. W tym samym roku, oprócz filmu Leone, Ennio napisał także muzykę do „Fists in the Pocket” Marco Bellocchio. Do tej roztrzęsionej opowieści o dysfunkcyjnej rodzinie, Morricone skomponował niecodzienny utwór tytułowy z eterycznymi, niemelodyjnymi wokalizami Marii Rigel Tonini, w których tle rozbrzmiewają dzwonki, kuranty i dysonanse oraz tęskny, warstwowy temat „Subdolo” (dosłownie „chytry”, „podstępny”). Poprzez całe lata 60-te artysta pracował w popularnym kinie gatunkowym – westerny, filmy szpiegowskie, thrillery, filmy przygodowe – ale i przy arthouse’owych dziwactwach. Jego muzyka do „The Harem” (1967) Marco Ferreriego z zapadającymi w pamięć smyczkami oraz improwizowanymi saksofonowymi solówkami Gato Barbieriego, spokojnie mogła stać się czołówką któregokolwiek z gialli lat 70-tych. Jego słuchacze powoli dowiadywali się, że Morricone to nie tylko westerny.

Jak na kompozytora, który zaczynał od aranżowania popowych utworów dla RCA (czego doskonałym przykładem jest „Se telefonando” w wykonaniu Miny), kolejne jego utwory stawały się coraz bardziej awangardowe. Jego muzyczne poszukiwania wraz z eksperymentalnym kolektywem muzycznym Nuova Consonanza (znanym też jako „Gruppo di Improvvisazione Nuova Consonanza” lub po prostu „The Group”) skierowały go na nowe, niespodziewane tory. NC nie licząc naszego bohatera, skupiała w sobie kompozytorów takich jak Egisto Macchi, Ivan Vandor, Mario Bertoncini, Walter Branchi, Roland Kayn, Frederic Rzewski, John Heineman, oraz założyciela, Franco Evangelistiego. Morricone pojawił się w niej grając na trąbce w 47-minutowym dokumencie Theo Gallehra, nakręconym dla niemieckiej telewizji w 1967 roku, opowiadającym o pionierskich dokonaniach w dziedzinie dźwięku oraz ukazującym koncert grupy w Narodowej Galerii Sztuki Współczesnej w Rzymie. Te kompozycje, w zależności od stopnia wyrobienia słuchacza, mieszczą się gdzieś między wysoce innowacyjnymi a asłuchalnymi tworami.

 

 

Nuova Consonanza (dosłownie „nowe harmonie”, „nowe dźwięki”) współpracowali z Morricone przy ścieżce dźwiękowej do „A Quiet Place in the Country” (1968) Elio Petriego oraz „Cold Eyes of Fear” (1971) Enzo G. Castellariego. Psychoseksualna historia o duchach Petriego z Franco Nero jako Leonardo, udręczonym malarzem oraz Vanessą Redgrave w roli Flavii, jego kochanki i menedżera eksponuje wiele typowych scen dla nabierającego kształtu gatunku (oprócz „A Quiet Place…”, w 1968 powstały również zasłużone dla rozwoju giallo „The Sweet Body of Deborah” Romolo Guerrieriego oraz „Death Laid an Egg” Giulio Questiego). Wczesne thrillery Mario Bavy, jak „Blood and Black Lace” (1964), choć stworzyły jego kanony, nie odniosły spodziewanego sukcesu we Włoszech, co spowodowało, że (z wyjątkami w postaci filmów Lenziego i Fulciego) włoscy filmowcy nie podejmowali jeszcze starań w tym gatunku na miarę filmów szpiegowskich czy spaghetti westernów, które były produkowane masowo w nadziei na szybki zysk.

Morricone stworzył wtedy niecodzienne ścieżki do takich filmów jak „Teorema” (1968) Piera Paola Pasoliniego czy cyklu odważnych dramatów erotycznych: „Love Circle”(1969), „The Invisible Woman”(1969) oraz „Veruschka:Poetry of a Woman”(1971). Wszystkie trzy zawierają wspaniałą muzykę, zapowiadającą już nadchodzące utwory do zyskującego coraz większą popularność gatunku giallo. „Love Circle” to historia miłosnego trójkąta dziejącego się pośród grupki przyjaciół, opowiedziana przy pomocy tematu „Croce d’amore”(„Miłosny krzyż”) oraz piosenki „Hurry to me” wykonanej przez Sandpipers, które Morricone do dziś wykonuje na koncertach. „Veruschka” to historia modelki znanej z „Powiększenia” (1966) Michelangelo Antonioniego; artystyczna, pełna retrospekcji podróż z Luigim Pistillim na pokładzie, którą Ennio zamknął w tętniącym życiem, choć momentami eterycznym soundtracku. „The Invisible Woman” zaś to pełna nadprzyrodzonych podtekstów historia napisana przez Alberta Moravię, której bohaterka Laura (Giovanni Ralli) staje się dosłownie przezroczysta i niewidoczna dla męża (Silvano Tranquilli), gdy rozpoczyna on romans z Delfiną (Carla Gravina). Pełen powietrza, niesamowicie chwytliwy temat „Alla serenita” to kolejna perła w stylistyce smooth.

„Śledztwo w sprawie obywatela poza wszelkim podejrzeniem” (1970) Elio Petriego to inteligentnie skonstruowane giallo z morderstwem kochanki policyjnego inspektora na wierzchu, idące w kierunku polityczno – społecznej satyry z Gian Marią Volonte w roli nietykalnego mundurowego. Ekscentryczna muzyka Morricone brzmi jak dobrze nakręcony mechanizm, którego drgania odbijają się w ludzkich oddechach. Kolejny dramat, „Maddalena” (1971) Jerzego Kawalerowicza z Lisą Gastoni w roli kobiety kuszącej księdza (Eric Woofe), choć dziś zapomniany, zawiera jednak dwie bardzo ważne dla muzyka kompozycje, nadal obecne w jego koncertowym repertuarze – rozbudowaną, wręcz epicką „Come Maddalena” (wykonaną w całości w niesamowitym finale filmu), oraz „Chi Mai” („temat miłosny” obrazu). Ta druga melodia, na nowo zorkiestrowana, powróciła po latach w „Profesjonaliście” (1981) z J.P. Belmondo oraz w telewizyjnym serialu produkcji brytyjskiej „The Life and Times of David Lloyd George” (1981), dzięki któremu zawędrowała na szczyt listy przebojów we Francji oraz na drugie miejsce w Wielkiej Brytanii.

 

 

W 1970 roku Dario Argento osiągnął wielki sukces swoim debiutem pt. „Ptak o kryształowym upierzeniu”. Udział w nim miał także bohater niniejszego tekstu, którego ścieżka dźwiękowa napisana do tego filmu jest do dziś wspominana i popularna. „Ptak…” jest jednym z najlepszych gialli, do dziś przez wielu uważanym za najważniejsze dzieło Argento, pomysłowo napisanym thrillerem z doskonałym suspensem. To historia amerykańskiego pisarza Sama Dalmasa (Tony Musante) i jego dziewczyny Julii (Suzy Kendall), którzy znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie po tym jak Sam stał się świadkiem morderstwa w galerii sztuki. Zapadający w pamięć motyw tytułowy oraz „Violenza inattesa”, dziecięca kołysanka z zapętloną wokalizą to niepowtarzalne melodie, momentami przemieszane z awangardowymi dźwiękami („La citta si risveglia”). Chór z którym nagrywał Morricone to Alessandroni Singers, znani też jako I Cantori Moderni di Alessandroni lub The Modern Singers, pod przewodnictwem Alessandro Alessandroniego („gwizdacz” słynnych tematów do spaghetti westernów). Kolejnym współpracownikiem stała się Edda Dell’Orso, której sopran stał się sygnaturą wielu ścieżek do giallo, nie tylko tych autorstwa Morricone. To jej głos jest ozdobą „The Ecstasy of Gold” z „Dobrego, Złego i Brzydkiego”, czy „Jill’s theme” z „Dawno temu na Dzikim Zachodzie”. Jej oddech w „Silenzio nel chaos” z „Ptaka…” nad wyraz udanie miesza erotykę z grozą. Morricone współpracował następnie z Argento przy jego kolejnych gialli: „Kocie o dziewięciu ogonach” (1971), tworząc tutaj m.in. melancholijny temat „Ninna nanna in blu”, oparty na brzmieniu fleta i chóru oraz „Czterech muchach na szarym aksamicie”, filmie, którego bohaterem jest perkusista jazzbandu, co pozwoliło kompozytorowi na wprowadzenie funk-rockowych rytmów. Zapamiętany został jednak głównie przez „Come un Madrigale”, eteryczną kompozycję opartą na rytmie bicia serca.

Lata 1970-1972 były płodnym okresem zarówno dla twórców gialli, jak i samego Morricone. Obskurne giallo Luciano Ercoliego  „Forbidden Photos of a Lady above Suspicion” (1972), z bezwstydnie zapożyczonym tytułem ze wspomnianego filmu Petriego, opowiada historię związaną z wojeryzmem: owe zakazane zdjęcia przedstawiają bohaterów w negliżu. Dagmar Lassander gra ofiarę szantażu, której mąż jest podejrzanym o morderstwa w biznesowym światku. Tytułowy utwór autorstwa Morricone to mieszanka szeptów i smyczków; ciekawy jest także temat „Amore come dolore” prowadzony przez flugelhorn na tle fortepianowego podkładu.

„A Lizard in a Woman’s Skin” (1971) Lucio Fulciego jest uznawane za najbardziej groteskowe giallo w historii – zasługuje na ten tytuł dzięki wyuzdanej erotyce, orgiom, scenom z wypatroszonymi psami i nietoperzami, a to wszystko przemieszane z modą lat 70-tych. Osadzone w Londynie, opowiada historię bogatej Carol (Florinda Balkan), oskarżonej o zabójstwo narkotyzującej się, wyzwolonej seksualnie sąsiadki Julii (Anita Strindberg). Tytułowy motyw opiera się na sekcji basowo – perkusyjnej, szeptach i westchnięciach, ale to „La Lucertola” („Jaszczurka”), ze swoim intro zagranym na flecie, zapętlonej grze fortepianu oraz cudownymi wokalami Eddy Dell’Orso, zostaje w pamięci na bardzo długo. W tym okresie Morricone współpracuje również z Paolo Cavarą przy „The Black Belly of Tarantula”, Luigim Bazzonim przy „The Fifth Cord”, Aldo Lado przy „Short Night of Glass Dolls” (wszystkie z 1971 roku) oraz z Tonino Valeriim przy jego doskonałym giallo „My Dear Killer” (1972). Wszystkie te obrazy zawierają w sobie znaki firmowe Morricone – eksperymentalne podejście do kompozycji, ujmujące wokalizy, wyluzowany, „salonowy” styl, ekscytujące momenty organowe oraz delikatne dźwięki pianina i smyczków.

 

 

Dosyć dziwne wydaje się to, że jeden z najbardziej znanych i często przytaczanych soundtracków Morricone, do „What Have you Done to Solange?”(1972) Massimo Dallamano, jest również jednym z jego najbardziej tradycyjnych utworów. Doskonały temat główny, z delikatnie opadającymi dźwiękami pianina, fletów i klawesynu, na tle których błyszczy sopran Eddy Dell’Orso, pasowałby raczej do bardziej romantycznej historii. Utwór ten jest często włączany do składanek podsumowujących twórczość Włocha i nie każdy wie, jak mroczną opowieść podbudowuje – „What Have You Done…” to historia zabójcy napadającego nastolatki w londyńskim koledżu dla dziewcząt. Fabio Testi gra tutaj postać nauczyciela wychowania fizycznego, romansującego z jedną ze swych uczennic (Cristina Galbo), zaś całość mocno przypomina hybrydę opartych na twórczości  Edgara Wallace’a niemieckich krimi z giallami Daria Argenta. Jak ma to miejsce dosyć często, film przez wiele lat był trudniejszy do odnalezienia, niż muzyka do niego napisana; podobnie rzecz miała się też z mało znanym obrazem Sergia Sollimy „Devil in the Brain” (1972), do którego doskonałą muzykę stworzył również Morricone („La ragione, il cuore, l’amore” – kolejne arcydzieło z Eddą Dell’Orso w roli głównej).

„Who Saw Her Die?” (1972), giallo w reżyserii Aldo Lado, spokrewnione nie tylko poprzez swoją wenecką lokalizację z brytyjskim thrillerem Nicolasa Roega „Don’t Look Now” (1973) to następne dzieło, do którego Morricone stworzył niepokojącą, opartą na dziecięcych chórach (prowadzonych przez Bruno Samale) muzykę, doskonale oddającą mroczny klimat obrazu. Wysokie wokalizy dziecięce, użyte przez Morricone także w slapstickowych scenach walki westernu „My Name Is Nobody”(1973), tutaj użyte są jednak dla innych celów. Świetnie wykreowany podskórny nastrój zagrożenia w „Canta della Campana Stonata”, z podbitym chórem efektem echa oraz nieustępliwym rytmem, akompaniuje brutalnemu morderstwu w śnieżnej scenerii, stylowo otwierając film.

W „Bluebeard”(1972), w reżyserii Edwarda Dmytryka, w tytułowej roli mordercy żon wystąpił Richard Burton, zaś jego ofiarami były: Virna Lisi, Nathalie Delon, Marilù Tolo, Karin Schubert, Agostina Belli, Sybil Danning, Joey Heatherton oraz (jako zakonnica!) Raquel Welch. Ścieżka dźwiękowa Morricone z głównym tematem „Barbablù” jest doskonała, subtelnie przeniknięta nastrojem grozy, z powracającym motywem smyczkowym oraz rozedrganymi dźwiękami cymbałów. W 1974 napisał muzykę do egzotycznego, słonecznego gialla Umberta Lenziego „Spasmo”, z której wyróżnia się spokojny, walcowaty temat „Bambole”, grany na klawesynie i chóralnie zaśpiewany przez I Cantori.  Wyróżnia się także „rozjechany” motyw „Stress infinito”, oparty na brzmieniu rozstrojonych instrumentów, noszący wyraźne ślady Nuova Consonanza.

 

 

W połowie lat 70-tych giallo przestawało być popularnym gatunkiem; Morricone napisał jeszcze muzykę do niesamowitego obrazu „Autospy” (1975) Armanda Crispina, w którym wystąpili Mimsy Farmer, Barry Primus oraz Ray Lovelock oraz thrillera o autostopowiczu „Hitch – Hike” (1977) z Franco Nero, Corrine Clery oraz psychotycznym Davidem Hessem. Większość jego muzyki z tego okresu to ścieżki dźwiękowe do imitacji i naśladownictw hollywoodzkich hitów: muzyka dla Alberto de Martino do „The Antichrist” (1974), nakręconego pod wpływem „Egzorcysty” (1973) oraz drugiej części tego słynnego horroru, „Egzorcysta II: Heretyk” (1977), w reżyserii Johna Boormana. Prócz tego, napisał muzykę do inspirowanego „Brudnym Harrym” „Fear Over the City” (1975) z Jeanem – Paulem Belmondo w głównej roli. Kolejny obraz z muzyką Włocha to „Orca: Killer Whale” (1977), spin off „Szczęk” Spielberga, oraz „Holocaust 2000” Alberta de Martino, inspirowana „Omenem” historia bogatego przedsiębiorcy (w tej roli Kirk Douglas), którego syn jest wcieleniem antychrysta. Wszystkie te ścieżki dźwiękowe są interesujące i słuchalne, dalekie jednak od muzyki pisanej w złotej erze gialli. Po latach powrócił jeszcze raz do współpracy z Dariem Argento przy okazji jego dwóch obrazów – „The Stendhal Syndrome” (1996) oraz „The Phantom of the Opera” (1998).

 

Powyższy  tekst jest opracowaniem tekstu Howarda Hughesa „A little night music: The Giallo scores of Ennio Morricone”, autora m.in. „Cinema Italiano: The Complete Guide from Classics to Cult”.

opracowanie i tlumaczenie: haku